Dziś był objazd trasy. Z racji roli fotografa, raz byłem w środku, raz na końcu, a raz nawet wjechałem na metę trasy pierwszy przed p. Zamaną... No oczywiście, że skróciłem! Taki los. Poniżej zdjęcia w kolejności chronologicznej.
Miłego oglądania.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz