piątek, października 28, 2005

Świat według Tituka: Czego brakuje dorosłym.

Nic nowego w twierdzeniu, że Tituk odkrywa świat. Zdjęcie z kąpieli wskazuje, że siedzenie w wodzie nie jest tylko ulubionym zajęciem dorosłych. Wanna jest duża - dwie osoby i Tituk się zmieszczą.
Mądrość Tituka jest niezmierzona i nie wiadomo, skąd pochodzi. Chyba z kosmosu albo z głebin. Uznał mianowicie, a sądzę to po jego działaniach, że dorośli za mało piją. A skoro tak, to należy ich nawadniać. Można to robić w sposób wieloraki wykorzystując do tego fizykę standardową:
- sposób grawitacyjny - polega na umiejscowieniu się nad wysuszonym dorosłym, najlepiej za pomocą jego własnej siły po uprzednim ogłoszeniu sonicznym, że nastąpi nawadnianie z góry i polewanie go za pomocą dostępnych Titukowi płynów;
- sposób ślizgowy - zwykle polega na oparciu aparatu dźwiękowo-ssącego na wysuszonej częsci dorosłego i poprzez pocieranie językiem doprowadza się do odpowiedniej wilgotności powierzchnię. W tej metodzie Tituk czasem się myli i nawadnia np. koszulę.
- sposób bryzgowy - pokazany na zdjęciu, najlepiej się sprawdza w środowisku wodnym, w obecności wysuszeńców. Za pomocą ruchów semaforowych kończynami, zwykle górnymi, doprowadza się do totalnego nawodnienia otoczenia na dość dużej powierzchni, włączając w to wszelkie ssaki: ludzi i koty.

Innym odkrytym obszarem jest sztuka. Otóż Tituk upiększa każdy strój we wzory fraktalno-chaotyczne. Wypracował na razie doskonałe operowanie kolorem białym sposobem grawitacyjnym lub ślizgowym. Mam nadzieję, że nie dojdzie nigdy do sposobu bryzgowego w tej dziedzinie.

Dziś także okazało się, że jest wrażliwy na cierpienie dorosłych. Gdy któreś z nas zakrztusi się i zacznie kasłać, Tituk jest całkowicie rozradowany i zanosi się śmiechem.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

jest jeszcze metoda na blupa!, która wymaga wielkiej cierpliwości. Po pierwsze czeka się cierpliwie, aż ciotka przyjdzie. Potem drugie czeka się cierpliwie, aż się dziewczynki (mama z ciotką) nagadają wstępnie i zarejesterują Titukową potrzebę bycia w centrum uwagi. Po trzecie czeka się cierpliwie, aż mama będzie musiała chwilowo zająć się czymś innym i będzie chwilowo zmuszona przekazać Tituka w ręce ciotki. Po czwarte cierpliwie czekamy, aż ciotka odpowiednio Tituka wyeksponuje i wtedy z zaskoczenia robimy blup!. Najchętniej na rękaw, najchętniej na lewy. Titukowa cierpliwość zostaje nagrodzona.
PS. metoda na blupa! jest jednorazowa, to znaczy jeden blupowy numer, na jedną sztukę ciotkowej odzieży.