niedziela, kwietnia 03, 2011

PotForek 2.5 turbo benzyna

Chłopaki są już w tym wieku, że liczą się sprawy. Sprawy takie jak Bionicle, wesołe miasteczko w lecie, nowy rower i samochody. Te ostatnie muszą mieć spojler, wtedy robią wrażenie. Nawet mini van ze spojlerem jest rajdowy. I męski.
W celu zaspokojenia własnego egoizmu uzasadnianego kryzysem wieku średniego, dążyłem do pozyskania Subaru. Napęd 4x4, w teren wjedzie, zwinie asfalt, szybko zużyje opony. Same koszty. Dużo zabawy.
Rano mówię do Krzysia: "Szybko się ubieraj, jedziemy odebrać Subaru!"
Krzyś na to:
- Subaru Impreza?! Super!
- Nie, Forester - trochę mi entuzjazm opadł. Pomyślałem: - Nie zaimponuje bąblom.
Pojechaliśmy vanem ze spojlerem. Samochód podstawiony. Odebraliśmy.
- Jedziecie ze mną potforkiem czy z Mamą?
- Z T A T Ą !!!
Zostawiamy Cytrynę. 80 km po mieście. Czas na powrót do domu. Podrzucamy Tygrysa do Cytryny, wysiada. Chlopaki zostają w Forku. Wjeżdżamy na Puławską.
- No, to teraz możemy załatwić sprawę po męsku - Igor odezwał się z tylnego siedzenia.
Zbaraniałem.