poniedziałek, czerwca 11, 2007

Tryptyk x 2

Mama mnie dziś dogoniła. No i tak wyglądam. Ma mi być lepiej w czasie upałów. Tacie się podoba.

środa, czerwca 06, 2007

Wstyd...


Uee, no co za ludzie. Dali mi jakieś niebieskie mazidło, moją szczoteczkę do zębów. Do tego Tatoolar podstawiał mi papier, że niby jakiś lepszy. Maziałem. I jeszcze raz. Potem normalnie wszyscy jakby się szaleju najedli. Tatoolar rzucał kotem, bo po tych papierach latał, tj. latał po parapecie, a tam były malunki. Takie tam rzuciki. Tatoo mówił o jakimś Kalim: Kalim grafia albo podobne. Dziś miałem chęć, to machnąłem parę. Potem mi się znudziło. Wg normy mogłem się na tym skupić przez tyle minut, ile mam lat - nie przekroczyłem jej. Sami zobaczcie próbki.
Aha, no jeden z tych malunków zrobiłem jako logo mojego teamu rowerowego z Józefosławia. Tatoo tam jeździ i ten, no, KKS i Smax. Niech spróbują odrzucić!