czwartek, marca 09, 2006
Narty w Val di Fiemme
Tak było, gdy wspinaliśmy się w kierunku miejsca naszego przeznaczenia. Uczucia mieszane oczywiście, bo śniegu jak na lekarstwo.
Lepiej wyglądały Dolomity, gdy już wspięliśmy się na odpowiednią wysokość.
Po wjechaniu na górę widoczną na pierwszym planie, przed naszymi oczami pojawił się następujący widok. To była czarna trasa ze stokiem o nachyleniu 70%. Ale warto było trochę powalczyć, żeby zobaczyć.
Gdy dzień chylił się ku końcowi a nam brakowało w organizmie płynów fizjologicznych, takie widoki po zjeździe czekały na nas.
Dla wątpiących w śnieg - ostatnie w tym poście zdjęcie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)